“Czarna bezgwiezdna noc” to zbiór 4 opowiadań mistrza grozy Stephena Kinga, które ujawniają jedną wspólną tajemnicę – ciemną stronę każdego z nas.
“Wierzę w to, że w każdym człowieku jest drugi człowiek, obcy…” napisał Wilfred Leland James bohater pierwszego mrocznego opowiadania, zatytułowanego “1922”.
Kiedy jego żona Arlette proponuje sprzedanie domu i przeprowadzkę, spirala morderstw i szaleństwa zaczyna się nakręcać. Tess, bohaterka kolejnego opowiadania dostrzega obcego w sobie samej, gdy zgwałcona i porzucona na śmierć, zaczyna obmyślać zemstę na swoim oprawcy. Humorystyczne, choć najbardziej nieprzyjemne opowiadanie ukazuje Harry’ego Streetera, który zawiera pakt z diabłem i tym samym ratuje się od raka. Ostatnie Dobre małżeństwo definitywnie się kończy, gdy Darcy Anderson odkrywa obcego wewnątrz swojego męża, kiedy on wyjeżdża w kolejną podróż służbową.
Ocena: 8/10
Sam autor w posłowiu napisał, że książkę momentami może być ciężko czytać. I tak w istocie jest. Ciemna strona każdego z nas to mało powiedziane. Historie, które opisał King są tak mroczne, że strach zastanawiać się jak postąpiłoby się na miejscu bohaterki ‘Wielkiego kierowcy’ czy ‘Dobrego interesu’. Pierwsza odpowiedź, że oczywiście INACZEJ już po chwili zastanowienia nie jest już taka oczywista. Tylko pierwsza opowieść według mnie trochę odstaje od pozostałych. W “1922” bohater postąpił z pełną premedytacją. W trzech pozostałych można powiedzieć, że postaci zostały w pewien sposób zmuszone okolicznościami do swoich czynów. Nie jest to usprawiedliwienie, ale raczej potępienie Wilfreda. Na razie tylko jego…