Powieść autora “Samotności w sieci”, rozgrywająca się w Europie i Ameryce końca II wojny. Anna, młoda Niemka z antyfaszystowskiej rodziny, błąka się po zbombardowanym Dreźnie, dokumentując swoja “Leiką” wojenną tragedię. Na taki sam temat ma zrobić fotoreportaż wysłany do Niemiec Stanley, dziennikarz z Nowego Jorku. Przypadkowe spotkanie tych dwojga na zawsze odmieni ich losy… Wiśniewski opowiada tę “małą” historię na tle “wielkiej”, tworząc bogaty fresk społeczno-obyczajowy, pełen szczegółów z epoki i refleksji na temat odpowiedzialności, kultury i natury człowieka.
Ocena: 7/10
Najchętniej oceniłbym na 7,5, ale założyłem na początku, że ocen połówkowych nie będę wstawiał więc musi zostać 7. Książka stylem przypomina pozostałe i jeśli chodzi o sferę uczuć to nic nowego nie znalazłem w tej książce. Dobrze i źle. Dobrze, bo jeśli bym dostał jeszcze większą dawkę uczuć to chyba bym sobie na przyszłość darował tego autora. Źle, ponieważ jakiś nowy schemat mógłby się pojawić. Nieważne. Wbrew pozorom po książki Wiśniewskiego nie sięgam dla pogłębiania swojej wrażliwości więc tych wszystkich romantycznych wątków tak naprawdę nie potrzebuję. Mnie po prostu podobają się fakty, które autor potrafi wpleść w akcję i zaplątać w nie swoich bohaterów. Bombardowane Drezno, potem Nowy Jork w latach 40-tych, aż w końcu chyba już niepotrzebny motyw atolu Bikini (wrzucony na potrzeby stworzenia chwytliwego tytułu?) – to są te miejsca i karty historii, dla których warto po tę książkę sięgnąć.