Archive for January, 2011

h1

Bohumil Hrabal “Obsługiwałem angielskiego króla”

January 26, 2011

Opis:

Akcja powieści toczy się pod koniec lat dwudziestych XX wieku. Opowiedziana w niezwykły sposób historia człowieka, który za cel swojego życia wyznacza sobie bycie bogatym.Główny bohater w wieku 14 lat zaczyna pracować jako pikolak. Pierwsze pieniądze zarabia, oszukując podróżnych na dworcu. Z czasem awansuje na kelnera w prowincjonalnym miasteczku i w jakiś magiczny sposób zostaje zamożnym hotelarzem. po to by wszystko stracić. Czytelnik obserwuje proces przemian zachodzących w głównym bohaterze, jego sposób patrzenia na świat.

Ocena: 10/10

Najlepsza książka, którą do tej pory słuchałem. Lektor: Kazimierz Kaczor. Czy pasuje do tej książki? Jest idealny. Doskonale oddaje czeski humor powieści. Chyba pierwszy raz po odsłuchaniu/przeczytaniu książki nie mogę się doczekać aż obejrzę adaptację filmową.  Te 6 godzin i 5 minut, które poświęciłem na Hrabala na pewno zaliczam do bardzo udanych.

h1

Steve Berry “Tajemnica grobowca”

January 26, 2011

Opis:

Były agent Departamentu Sprawiedliwości Cotton Malone od dziecka wiedział, że jego ojciec zaginął gdzieś na północnym Atlantyku, wraz z okrętem podwodnym, którym dowodził. Teraz jednak chce poznać szczegóły jego śmierci, prosi więc byłą przełożoną, Stephenie Nelle, by umożliwiła mu wgląd do pewnych dokumentów wojskowych. Ze zdumieniem odkrywa, iż jego ojciec odbywał tajną misję pod lodami Antarktydy w okręcie podwodnym o napędzie nuklearnym, którego istnienie trzymano w ścisłej tajemnicy.

Okazuje się jednak, że nie tylko Malone interesuje się tą sprawą. Bliźniaczki Dorothea Lindauer i Christl Falk walczą o fortunę matki przeznaczoną dla tej z nich, która odkryje, co stało się z ich ojcem, który również zaginął w okręcie dowodzonym przez komandora porucznika Forresta Malone’a.

Siostry wiedzą coś, czego nie wie Malone. Inspirowani dziwnymi wskazówkami odnalezionymi w grobowcu Karola Wielkiego naziści badali teren Antarktydy, jeszcze zanim pojawili się tam Amerykanie – już w 1938 roku. Okazuje się, że zaszyfrowane dzienniki pisane w “języku niebios”, skomplikowane zagadki przygotowane przez dawnego uczonego i ta feralna wyprawa jego ojca wiążą się z odkryciami, które mogą mieć daleko idące konsekwencje dla całej ludzkości.

Ocena: 9/10

Książka, która w całości spełnia swoje zadanie: wciąga, daje rozrywkę, nie pozostawia niedomówień, nawet nie daje do myślenia, po prostu: “czytadło”. Może to jest “bujda na resorach”, ale bujda, którą się pochłania od deski do deski. Akcja jest dynamiczna, bez niepotrzebnych przestojów. Ja osobiście tego właśnie oczekuję po tym typie powieści. I właśnie dlatego na półce już czeka “Dziedzictwo Templariuszy” tego samego autora.

h1

Marek Krajewski “Festung Breslau”

January 26, 2011

Opis:

Wrocław, wiosna 1945 roku.

Sześćdziesięciodwuletni, zawieszony w obowiązkach oficer Eberhard Mock prowadzi prywatne śledztwo w sprawie zabójstwa pasierbicy znanej antyfaszystki.

Doświadczony przez życie bohater przemierza bombardowane miasto, nieustannie narażając się na śmierć. Musi wybierać pomiędzy potrzebą wyjaśnienia sprawy a chęcią zapewnienia bezpieczeństwa żonie, pomiędzy ucieczką z Breslau a pozostaniem w mieście.

Festung Breslau
to mistrzowsko skonstruowany kryminał, czerpiący z najlepszych tradycji gatunku, niebanalny i zaskakujący. Znakomity język współtworzy zagadkowy nastrój, trzymająca w napięciu intryga powoli odsłania przed czytelnikami swoje tajemnice, postacie są interesujące i niejednoznaczne. Krajewski z niezwykłą dokładnością kreśli obraz dawnego Wrocławia. Tym razem czytelnik prowadzony jest także przez podziemną część miasta, zamienionego przez Niemców w twierdzę.

Ocena: 7/10

Audiobook z Robertem Więckiewiczem w roli lektora. Głos pasujący do nastroju książki – ponury, ale bogaty w emocje. Treść jednak chyba wolałbym poznać tradycyjnie – czytając książkę. Brutalny obraz Wrocławia trochę raził ucho, przez co ciężko było się skupić na zagadce kryminalnej. Samemu Krajewskiemu nie można jednak nic zarzucić – Eberhard Mock znowu dał radę ;).