Nadchodzi ostateczna bitwa. Główni bohaterowie przygotowują Lodowy Ogród do walki z Pieśniarzami. W tym samym czasie Passionaria Callo budzi się w przygotowanym przez Fjolsfinna pomieszczeniu mającym pozbawić ją mocy. Na domiar złego w Ogrodzie wybuchają zamieszki na tle religijnym, dotarli tu bowiem wyznawcy Podziemnego Łona…
Ocena: 9/10
Z jednej strony czwarty tom cyklu trzyma taki sam wysoki poziom, jak wszystkie wcześniejsze części. Z drugiej jednak od samego początku miałem wrażenie, że czekam aż wszystko już się skończy… To chyba moje przeświadczenie o tym, że trylogia to jest właściwy rozdział historii na części. Cztery to już trochę dużo… Nie zmienia to jednak faktu, że czwartą część czytało się świetnie. Cieszę się, że trzech pierwszych nie czytałem zaraz po wydaniu bo nie wyobrażam sobie, że na zakończenie cyklu miałbym czekać aż 3 lata, bo tyle minęło pomiędzy wydaniem trzeciego i czwartego tomu. W przeciwieństwie do wielu czytelników, ja się cieszę, że to już koniec serii. Ale tylko dlatego, że bałbym się, że piąty tom może nie utrzymać poziomu poprzedników i popsułby obraz całości. A tak polecam wszystkim ten kawał dobrego fantasy.