Opis (merlin.pl):
„Tylko jeden chłopiec na milion trafia do NBA” – zwrócił mu uwagę wychowawca. „Ale ja właśnie będę tym jednym z miliona” – odparł spokojnie 11-letni Kobe.
Do najlepszej koszykarskiej ligi świata wdarł się niczym błyskawica w wieku zaledwie 17 lat. Chicago Bulls zdobyli właśnie czwarte mistrzostwo, kończąc sezon zasadniczy z rekordowym bilansem 72-10, a on mówił o Jordanie: „Zamierzam być lepszy od niego. – I dodawał: – Rodman by mnie nie zatrzymał!”.
Jeszcze zanim trafił do NBA, podpisał z Adidasem kontrakt na 10 milionów dolarów. I choć początki nie były łatwe, to właśnie Kobe Bryant stał się nowym Królem Koszykówki, pomimo izolacji w drużynie Lakers, konfliktu z Shaquille’em O’Nealem, oskarżenia o gwałt i zerwania kontaktów z rodziną.
Żaden inny autor nie opowiedziałby tej historii lepiej niż Roland Lazenby. Twórca bestsellera „Michael Jordan. Życie” postanowił prześwietlić kolejną gwiazdę koszykówki. I znów napisał biografię-arcydzieło. Usiądźcie wygodnie w fotelach. Zaczynamy przedstawienie. It’s showtime!
Ocena: 9/10
Kolejna porcja wspomnień NBA z mojego dzieciństwa. Po Jordanie przyszła pora na Kobego. Ten sam autor; podobna – ogromna – dawka informacji o sportowcu, którego wielbiły miliony. Tym razem jednak troszkę mniejsza fascynacja treścią. Myślę, że może to być spowodowane moim faworyzowaniem Jordana. To on był moim ulubieńcem, nie Kobe Bryant. Jednak sposób zgłębienia życiorysu jest tak samo imponujący. Dowiadujemy się takiego mnóstwa rzeczy, że aż ciężko to sobie poukładać. Trochę dziwne dla mnie jest to, że tych negatywnych stron jest chyba nawet więcej niż pozytywów. Ale może właśnie dlatego to wszystko jest takie interesujące? Na pewno jest to książka dla każdego, kto choć trochę interesował się kiedykolwiek NBA. Niekoniecznie trzeba być fanem L. A. Lakers.